
Historia jednej Coolawooli
Projektowanie płaszczyka Coolawoola jest zawsze wyzwaniem.
Tą Coolawoolę projektowałam dla mojej przyjaciółki. Jej zamarzenia dotyczące płaszczyka były bardzo sprecyzowane. Wiedziała jaka kolorystyka jest jej ulubiona i jakie fragmenty powędrują, w które miejsce. Ta Coolawoola miała być całkowicie kaszmirowa, czyli z najdelikatniejszej wełny. Zaczęłyśmy więc od posegregowania odpowiednich sweterków i ułożenia ich w odpowiednią kompozycję. Wyjątkowo tym razem miała być asymetryczna.
Każda coolawoola odzwierciedla nastrój jej właścicielki i projektując miałam przed oczami Marię:
Maria jest coachem w podejściu Zen Coachingu i w jej spokojnej kompozycji słychać było szum morza, czuło się rześki zapach
porannego spaceru w lesie i dotyk promieni słońca na skórze.
Czyli to, czym Maria się otacza.
Sporo czasu zajęło nam pocięcie odpowiednich fragmentów swetrów oraz ułożenie docelowej kompozycji. W kardiganie coolawoola każdy szczegół jest niezwykle ważny.
Na koniec skupiłyśmy się na rękawie, by dopełnić całości.
Projektowanie płaszczyka Coolawoola jest zawsze przygodą!