Wyobraź sobie:
stoisz na skraju lasu. W głąb prowadzi cieniutka ścieżka. Linia drzew odcina się od błękitnego nieba. A z leśnej gęstwiny dobiega śpiew ptaków. Czujesz ekscytację. Robisz pierwszy krok. Nie wiesz co czeka Cię po drodze. Po prostu czujesz pod stopami miękki mech i szorstkie gałęzie, a co będzie dalej – zobaczysz.
Tak czułam się, gdy wykroiłam i skomponowałam moją pierwszą coolawoolę. Biegłam do krawcowej i zżerała mnie ciekawość. Co z tego w ogóle wyniknie?
Minęły ponad trzy lata. Mam tę Coolawoolę do dziś. Jest głęboko czerwona z odcieniami pomarańczu i bordo. Wygląda jak płonąca żagiew. Ciepły ognień, przy którym mogę się ogrzać. Zakładam ją ilekroć potrzebuję bardziej niż zwykle energii, otulenia, wsparcia. Zakładam ją i wiem, że mam swoją płonącą iskrę w sobie!
Mam ją teraz na sobie, gdy piszę ten tekst do Ciebie. 🙂
Z zawodu jestem projektantką wnętrz i nauczycielką tańca.
Taniec i projektowanie? Przekonałam się , że projektowanie jest kontynuacją silnej tradycji rodzinnej. Taniec współczesny to sposób na wyrażanie siebie. Nauczyłam się więc włączać taniec w proces projektowania. Mój sposób myślenia oraz pasja do tańca zaowocowały na studiach stworzeniem projektu dyplomowego, gdzie ściany „poruszają się” wraz z człowiekiem.
Do szycia przygotowała mnie mama. Od dzieciństwa towarzyszyły nam w domu maszyny, igły, nici oraz magiczne zwoje materiałów, które różniły się strukturą i kolorem. Całe mnóstwo walających się skrawków materiału i guziczków, które zbierałyśmy z siostrą i poddawałyśmy starannej selekcji. Jednak najwięcej emocji budziły w nas „Panie”. Przychodziły pod wieczór do mamy, która stawiała je na stołeczku i przymierzały najcudowniejsze na świecie suknie ślubne.
Uwielbiam to, że wyzwaniem jest dla mnie moja marka: Coolawoola. Każda Coolawoola jest eko i cudownie miękka bo ze szlachetnych wełen z recyklingu. Wykończona w najdrobniejszych szczegółach i z największą starannością, budzi bardzo dużo emocji w przymierzających ją klientkach. Czasem opowiadam o tym, jak Coolawoola narodziła się z koła, wirowania i pasji do tańca. Pamiętasz może to uczucie z dzieciństwa, kiedy kręcisz się w kółko a spódniczka cudownie wiruje wokół Ciebie? Taka właśnie jest Coolawoola. Pełna pasji do ruchu.
Gdy projektuję, to również tańczę. Nieustannie przemieszczam się po pracowni, przebieram wełny, porządkuję, przekładam i tak w ruchu powstaje każdy mój projekt. Gdy składam kolory, bawię się formą i dopasowuję – zatracam się w pasji tworzenia.
Często oceniam jaka tkanina zostanie pocięta i na co? Fascynujące i przyjemne jest codzienne przemierzanie zapasów wełen w poszukiwaniu właściwego koloru, struktury, którą wykorzystam do poszczególnego projektu. Jestem coraz bardziej przekonana, że wełna ma swoją ukrytą terapeutyczną moc. Pracując z nią czuję, jak promieniuje na mnie jej błogi spokój. Zajrzyj do mojej kolekcji i napisz do mnie: info@coolawoola.com która coolawoola Cię zafascynowała?
Lena Majewska
Projektanka / Właścicielka marki coolawoola